Z dzisiejszym, majowym dniem rozpoczynam prowadzenie dziennika mojej samotnej, rocznej podróży dookoła świata. Wylatuję 18 czrwca do argentyńskiego miasta Bahia Blanca pod Buenos Aires, by dotrzeć na najdalszy, południowy zakątek tego kontynentu - przyladek Horn. Kiedy juz porządnie zmarznę, uciekam na północ, by objechać całą Amerykę Południową. Potem kierować się będę na zachód. Dokładniejsza trasa oraz opis projektu znajdziecie na stronie:
http://free.art.pl/slavek_brzoska/_pl/97_98/st_art.htm
Kiedy tylko będę miał możliwość, postaram sie relacjonować swoje wrażenia, przygody i spostrzeżenia.
Niech Shiva, Hanumann, Posejdon, Zeus, Allach, Budda, Chrystus i Wszyscy Święci mają mnie w opiece!
Powodzenia bracie. :)
OdpowiedzUsuńUwolnij swój instynkt..będzie dobrze .Szczęśliwy jesteś już.już masz swój raj...już jesteś silny.
OdpowiedzUsuńNIECH MAJĄ ! A gwiazdy /i mapy hehe/ niech prowadzą.Amen.
OdpowiedzUsuń