Wrocilem do stolicy Tajlandii. Wczesniej jednak spedzilem 2 dni w Chiang Mai. Turystow tam mnostwo i czasem czulem sie jak na ulicach dzielnicy Thamel w Kathmandu. Knajpki, pamiatki, zagubieni przebierancy z Zachodu. Spotkalem tam bardzo przyjaznych ludzi: recepcjonistka hotelu Sarabu w ktorym sie zatrzymalem o imieniu Im (krotko i zwiezle, nie problem zapamietac) oraz rodzina kobiety, ktora spotkalem w pociagu. Zadzwonilem do jej corki - Suvimol - tak jak obiecalem i odwiedzilem je. Przywitaly mnie trzy tajskie generacje: matka Suvimol - Supranee, ona sama i jej 11 letnia corka Pim. Jakbym byl dawno nie widzianym kuzynem! Usciski i ucalowania na przywitanie. Spedzilem z nimi tylko godzinke. Suvimol zna niezle angielski. Serdeczna atmosfera. Zegnalismy sie na prawde jakbysmy byli rodzina. Szkoda ze nie spedze z nimi Swiat... .
Pognalem do Bangkoku by odebrac swoj paszport z chinskiej Ambasady. Niestety tu dzis wolne bynajmniej nie z powodu Swiat. Wybory. Trwa to juz ponad tydzien, ale dzis jakas kulminacja i urzedy pozamykane. W hotelu zapewniaja mnie, ze jutro wszystko wroci do normy. Mam nadzieje, bo musze zdazyc opuscic Tajlandie do 28 grudnia.
A dzis Wigilia. W miescie kolorowe swiatelka na ulicach, lecz nie z tego powodu. To wciaz celebracja urodzin krola, ktory 5 grudnia ukonczyl 80 lat. Wiele tu jego portretow. Rozne, rozniste! Oficjalne, w galowym stroju, w klimacie socrealizmu, gdzie spotyka sie z ludem pracujacym, czasem z malzonka, czasem jako mlody chlopak w stroju mnicha, czasem spocony, co mnie zaskoczylo. Na szyi pot, a na czubku nosa tez kropelka! Zdjecie zrobiono z profilu i w pierwszej chwili myslalem, ze to golab "napscyl" na plakat, ale nie!
Krol wydaje sie niesmialy. Mimo 80 lat nawet na aktualnych zdjeciach (czasem to olbrzymie, oprawione w zlote ramy rodzaje oltarzu) nie stracil "chlopiecego" spojrzenia. W okularkach w drucianej oprawie. Budzi zaufanie, nie to co nowy krol Nepalu, ale to inna historia. Rama IX skojarzyl mi sie z Ludwikiem II Bawarskim, lecz ten protektor Wagnera nigdy nie patrzyl wprost, w obiektyw nowego wynalazku, jakim byl w polowie XIX wieku aparat fotograficzny. Zawsze jakos zamyslony... . Rama IX wydaje sie niesmialy i smutny. Nawet gdy stoi przy swej malzonce usmiechnietej, promiennej i trzymajacej kotka, jest sztywny, jakby krepowalo go to, ze musi pozowac. Z pewnoscia to samotnik gdzies w glebi duszy. Chyba dlatego wydaje mi sie bliski... . Tylko raz w miescie zauwazylem przedstawienie, gdzie sie usmiecha, pochylony do kleczacej przed nim staruszki ze zlozonymi rekami.
Ale dzis jest dzien urodzin innego Krola. Wielu turystow zjechalo tu by spedzic Swieta w Bangkoku. Ja najchetniej bym stad uciekl. Kiczowata, pelna chalasu i pokus ulica Khao San w poblizu mojego hotelu przyciaga i odpycha. Byc moze wypije dzis tajska whisky i poszukam tam towarzystwa. .. .
Wrzucilem kilkanascie nowych zdjec do 10 albumu.
A teraz najwazniejsze: Dziekuje ze jestescie ze mna! Dziekuje za wszystkie zyczenia. Dzieki Waszej pamieci zniose dzielnie te Swiateczne dni.
Ja tez skladam Wam serdecznosci. Niech spelnia sie Wasze marzenia!
Sławek! Tylko nie rób dzisiaj głupstw. Uwierz Tajki naprawdę nie są ładne, pociągające, seksowne ... A jeśli już to obiecaj: tylko po bożemu. Całuję i znikam - bo karpia szlag trafi!
OdpowiedzUsuńSławku wesołych świąt, piękna i życzliwości na każdym kroku oraz jak największej ilości pozytywnych wibracji....no i oczywiście bezpiecznego powrotu do kraju absurdu!!!!
OdpowiedzUsuńhi slawek, gratuluje i podziwiam cie za to co juz do tej pory "dokonales" i zycze ci na "drugi etap" tele samo wytrwalosci, sczescia a przede wszystkim zdrowia (fizycznego i psychicznego).mysle ze swieta spedzisz moze nie z "najblizszymi" ale z milymi ludzmi. (a moze sam - medytujac). ja ze swej strony zycze ci wszystkiego dobrego. trzymaj sie CHLOPIE i do siego ...
OdpowiedzUsuńPowodzenia, na dalej.Mam nadzieję że będzie bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńBożonarodzeniowe pozdrowienia z Dąbrówki M. dla wytrwałego Podróżnika, trzymaj się zdrowo i ciepło. Pa!
OdpowiedzUsuńSławol, a czy czytasz też maile?
OdpowiedzUsuńczekam na post "poswiateczny". Moje swieta tez dziwne ale pozytywnepozdr
OdpowiedzUsuńSławku... Ty też masz w oczach dobroć, subtelność i wieczność.
OdpowiedzUsuńP.S. Bardzo udane zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSiemka!Fajny bloczek...wejdz rowniez na moj www.gosia-andrzejewicz112.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wieczność,ale reszta zgadza się :).Ma bardzo dobre oczy :D
OdpowiedzUsuńnoworoczne życzenia spokojnej drogi od kumpla z lat szczenięcych...-dopiero dzisiaj tutaj trafiam no i kopara opada...-zanim zaczołem czytać tylko przez chwilkę się zastanowiłem "ciekawe czy wyruszył" ale to była tylko chwila wątpliwości...teraz nie mam czasu pisać-muszę nadrobić czytanie :)...pozdrawiam
OdpowiedzUsuń